fbpx
Szukaj
Close this search box.

Czy wiedzie, że migreny mogą w rzeczywistości być związane z wątrobą? Znane jest to od tysięcy lat w medycynie chińskiej, jednak medycyna Zachodnia dopiero ostatnio znalazła wytłumaczenie naukowe tego fenomenu.

Migreny są wynikiem połączenia rozszerzenia naczyń krwionośnych i nieprawidłowego skurczu naczyń krwionośnych. Kiedy tętnica się rozszerza, powoduje uwolnienie prozapalnych substancji chemicznych, które mogą powodować ból. Skutkuje to obrzękiem tętnicy, co wydłuża ból i czas „dojścia do siebie” po ataku.

Migrena to regularny, powtarzający się, silny ból głowy połączony z tak zwaną „aurą”, czyli nudnościami, zmianą samopoczucia, zaburzeniami wzroku, słuchu, a nawet wymiotami. Aura migrenowa to szczególny rodzaj przeżycia! Zmienia się widzenie, pojawiają się dziwne zygzaki, mroczki przed oczami.

Za taki stan odpowiedzialne są neuroprzekaźniki, zwłaszcza serotonina! Serotonina odgrywa rolę w utrzymaniu napięcia ścian tętnic; zwęża też połączenia tętniczo-żylne. Jest także jednym z najważniejszych neuroprzekaźników w Ośrodkowym Układzie Nerwowym. Metabolizowana jest w wątrobie.

Osobiście, jako „migrenowiec dziedziczny” (bo migreny matka miała, babka miała, ciotka miała – praktycznie każda kobieta w rodzinie na nie cierpiała) podejrzewam także, że w patogenezę migreny jest uwikłana także cholecystokinina – czyli hormon jelitowy. Powzięłam to podejrzenie bo… pomaga mi w atakach bogatotłuszczowe pożywienie (np. tost pływający w maśle) a to jest tak zwane „śniadanie cholecystokininowe” znane w starej medycynie. Zatem, jak to ja – przeszukałam literaturę i znalazłam. Otóż, jak praktyka wskazuje, migrena jest mocno genetyczna i gen cholecystokininy jest w nią wplątany! Odkryli to Rosjanie.

Cholecystokinina to superważny regulator pracy dróg żółciowych – bez niego nie ma przepływu żółci. Wydzielana jest przez śluzówkę dwunastnicy i jelita czczego w odpowiedzi na napływający do jelit pokarm. Stymuluje wydzielanie żółci i bogatego w enzymy soku trzustkowego. Działa także w ośrodkowym układzie nerwowym i zmniejsza insulinooporność.

O genetyce migreny słyszymy coraz częściej. Wiemy, że jest dziedziczna – zresztą, częściej występuje u kobiet, zaraz wyjaśnię, dlaczego. Ale ilu z nas wie, że ma ona związki z jelitami? A to jest coraz częściej dyskutowane. Podejrzewa się, że to, co do tej pory rozpoznawaliśmy jako zespół jelita nadwrażliwego to także odmiana migreny. Poza tym, coraz częściej wini się mikrobiotę jelitową.

Nauka udowadnia, że ataki migreny są częstsze u osób z infekcją H.pylori. Poza tym, mikroby jelitowe mogą zaburzać produkcję serotoniny – produkują jej nadmiar lub odwrotnie. „podkradają” ją. Co ciekawe, coraz więcej badań wskazuje, że migreny mogą wiązać się z reakcją opóźnionej alergii pokarmowej (inaczej – nietolerancji IgG zależnej lub reakcji komórkowych) i że eliminacja pokarmów oparta o testy IgG zmniejsza częstość występowania migren! Do migren może przyczyniać się SIBO i SIFO – czyli rozrosty mikrobów w jelicie cienkim.

U dzieci częste są migreny brzuszne. Nieokreślone nudności, wymioty, napadowy ból brzucha – często z towarzyszącą aurą. Rodzice moich niemówiących (autystycznych) pacjentów często pytają o płacz bez przyczyny, dziwne „patrzenie pod kątem”, czasem uderzania głową. Widzieliście zdjęcie z zygzakiem? Ja sama, kiedy mam atak, „patrzę pod kątem”, bo tęczowy zygzak na ogół przesłania mi pole widzenia.

Dodam – ataki często wiąże się ze zmianą pogody i z pełnią księżyca, bo pełnia przestraja neuroprzekaźniki, zwłaszcza zmienia produkcję melatoniny, a melatonina jest na szlaku biochemicznym serotoniny.

No dobrze, zapytacie – co wspólnego ma z tym wątroba?

Wątroba jest narządem odpowiedzialnym za detoksykację organizmu. Na jej stan wpływają toksyny środowiskowe, zanieczyszczenia, przyjmowane leki, dodatki do pokarmów, zwłaszcza barwniki i glutaminian sodu, wreszcie; nieprawidłowa dieta i spożywanie alkoholu (lub – w przypadku dzieci – endogenna produkcja alkoholu jelitowego). Toksyny, podobnie jak bakteryjne LPSy, mogą powodować niealkoholową stłuszczeniową chorobą wątroby (NAFLD), zwłóknienie, marskość wątroby, itp.

Wiemy, że migreny nasilają się u dziewcząt w okresie pokwitania i trwają do menopauzy, następnie ulegają osłabieniu. Kobiety, które mają skłonność do migreny, częściej doświadczają ich w okresie miesiączki – zwykle około dwóch dni przed rozpoczęciem. Jak wiemy, wątroba metabolizuje hormony płciowe i zmiany w ich poziomach wyzwalają migreny.

Związki migreny i pokarmu wykraczają poza nietolerancje IgG zależne. Przypuszcza się, że do wyzwalaczy migreny należą pokarmy zawierające aminokwas tyramina. Są to czekolada, sery dojrzewające i produkty fermentowane, czerwone i białe wino, wędzone ryby. Czyżbyśmy mieli do czynienia z nietolerancją histaminy? Myślę, ze u wielu może się ten temat pokrywać.

Wiadomo, że inny bardzo popularny dodatek do żywności i wzmacniacz smaku, MSG, wywołuje u niektórych osób migrenowe bóle głowy. Wspólną cechą wszystkich tych produktów jest to, że mogą stymulować neuroprzekaźniki, które są nadmiernie aktywne podczas migreny.

Typowe wyzwalacze migreny mogą obejmować:

Co można zrobić, aby pomóc ?

Na szczęście istnieje mnóstwo możliwości leczenia ludzi, ale – zawsze jest ale – nic nie jest gwarantowane. Pierwszym krokiem jest zawsze konsultacja z wykwalifikowanym lekarzem. Może być ważne, aby zażądać badania krwi i wykonać inne badania. Jest to niezbędne u osób z NAFLD, które często występują u osób z zespołem metabolizmu (nadwaga, nadciśnienie, stan przedcukrzycowy).

Dieta (np. dieta śródziemnomorska) i ćwiczenia fizyczne są najlepszym przyjacielem migrenowców, podobnie jak zdrowy sen. Inne alternatywy obejmują leki przepisywane na receptę.

Co do wątroby – ja ją wspomagam fosfatydylocholiną „farmaceutical grade” (moi grupowicze wiedzą, jaką) glutationem, sylimaryną, wyciągiem z karczocha.

Co do diety – lubię „śniadania cholecystokininowe” obejmujące podgrzany olej MCT z maślanem (w temperaturze 38 stopni C), które pięknie pobudzają przepływ żółci. Dużą rolę odgrywają też enzymy z DAO , które mają udowodnione działanie przy nietolerancji histaminy – najlepiej jednak je jeść 30 min przed posiłkiem, co czasem jest trudne w zaplanowaniu.

Dobrze działa regularne jedzenie posiłków spowalniających opróżnianie żołądkowe, bo u mnie głodówka działa jako pewny czynnik spustowy dla migreny. Najgorzej było, jak próbowałam „postu przerywanego” albo jednodniowych głodówek. Po jednym dniu głodówki miałam pewny atak trzydniowy. Zatem moja rada – zadbajcie o regularne posiłki i duuuże porcje. Czego porcje? O tym opowiem wkrótce, bo mam nowe przemyślenia na temat diety. Pomaga też hiperbaria tlenowa, akupunktura.

P.S. Wiecie, skąd się wzięła nazwa „śniadanie cholecystokininowe”? Dawno, dawno temu, gdy nie było USG, tylko robiło się pacjentom z podejrzeniem kamicy badanie rentgenowskie z kontrastem, zwane cholecystografią, podawało się im do wypicia tłuszcz, by obkurczyć i uwidocznić drogi żółciowe. Ech, te czasy. Medycyna była daleka od ideału, ale bliższa pacjentom.